niedziela, 23 sierpnia 2009

elementy lingwistyki porównawczej

Celebrowałem dziś mszę na Paramin Hills. Tamtejsza społeczność niezmiennie urzeka mnie wiernością wobec ducha tego miejsca. Duchem miejsca określam zbiór tradycji, język, relacje społeczne i określanie tożsamości, nie chodzi mi więc o folklor rodem z Cepelii. Na niedzielny wieczór, pardon, raczej początek nowego tygodnia proponuję ćwiczenie. Rozpisuję konkurs ... konkurs z nagrodą. Zamieszczę teraz fragment liturgii w patois - trinidadzkiej odmianie języka kreolskiego. Proszę, podajcie jego polski odpowiednik w komentarzu do tego postu (frankofoni mają dużo łatwiej).

Papa nou ki an syel-a

Se pou yo wespekte non-ou,

Se pou rengn a-w rive

Pou fe volunte'w

Asou te-a kon I ka fet an syel-a

Ban nou jodi-a pen nou bizwen chak juo-a

Pawdonnen peche nou

Kon nou ka pawdonnen yo ki fe nou mal

Pa kite nou tonbe anba temptacion

Men delivwe nou amba tout sa ki mal.

Tyle, pa.

3 komentarze:

  1. Jest to znana wszystkim modlitwa :)

    Ojcze nasz, któryś jest w niebie
    święć się imię Twoje;
    przyjdź królestwo Twoje;
    bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi;
    chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
    i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom;
    i nie wódź nas na pokuszenie;
    ale nas zbaw ode Złego.

    Wygrałem? Mam nadzieję, że nagrodą będzie 30 deko 100% kakao ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Jacku, tak to modlitwa Ojcze nasz. Wygrałeś. Gdy w najbliższym czasie będę binował msze święte, jedną odprawię w Twojej intencji ex caritate. Choć przypuszczam, że wolałbyś kakao, ha ha.
    pozdrawiam,
    Karol Wielgosz o.p.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze możesz odprawić intencję o więcej dobrej czokołady w moim życiu :-)
    Żartuję!!! Jednak msza jest bardziej nieocenionym darem niż 100% kakao. Dzięki!!!

    OdpowiedzUsuń